Wróciłem do domu i zaczęło się podłączanie. Wszystko poszło gładko, ale… Okazało się, że urządzenie wykorzystuje Asystenta Google, który na urządzeniach tego typu nie obsługuje języka polskiego (dla mnie to nie problem, ale po pierwsze funkcji w Polsce jest mniej niż np. w USA, a po drugie to trochę głupio tak w towarzystwie gadać do głośnika po angielsku). Korzystanie w codziennym życiu jest dość kłopotliwe. Poza tym sam głośnik poza Castowaniem na niego muzyki nie wiele wnosi (dźwięk jest dobry, dla zwykłego użytkownika – meloman na pewno dostrzeże niedoskonałości).

Urządzenie trafiło na ponad rok do szafki. W międzyczasie kupiłem sobie inteligentny odkurzacz, który obsługiwany był za pomocą aplikacji mobilnej. Opcja autonomicznego odkurzania oraz zmywania podłogi wg. mnie jest genialna. Do tamtej pory moja żona codziennie wyciągała odkurzacz w celu sprzątnięcia podłóg. Co 2 dzień chodziła z mopem i ścierała podłogi (a oczywiście w tym czasie nie można było chodzić po mieszkaniu, żeby nie zrobić śladów – bo mokro). Teraz odkurzacz włącza się sam, odkurza całe mieszkanie i wraca do bazy się naładować. Zero problemów. Wiecie co mnie zaskoczyło? Chociaż poprzedniego dnia przed zakupem iLife’a – odkurzane było zwykłym odkurzaczem po sprzątaniu tym inteligentnym, cały pojemnik zapełniony był „kotami” kurzu – szok!
I tak się to wszystko zaczęło…
Właśnie tak zafascynowałem się smart urządzeniami, które mają ułatwiać życie. Wiem, jednak że możesz mieć obawy związane koniecznością nauczenia się rozmawiania z rzeczami czy m.in. z bezpieczeństwem. Wszystkie tego typu obawy postaram się rozwiązać na moim blogu.
Wiesz co jest najfajniejsze? To, że korzystając z rutyn, masz możliwość na podstawie czujników w domy, definiowania zachowań innych urządzeń.

Jak Urządzeń Smart jest bardzo wiele, pewnie nawet nie masz świadomości, że większość z nich istnieje. Będę tutaj robił recenzje sprzętów SMART, opisywał ich konfiguracje oraz przedstawiał wszystkie systemy wraz z oprogramowaniem smart domu.